Maria Tomaszewska, mieszkanka skarpy warszawskiej od 1969 roku, emerytka, 62 lata
Fot: Katarzyna Piądłowska 



“Od 1969 roku mieszkam na skarpie i całe moje dorosłe życie jest ze skarpą związane. Tutaj też na skarpie znajduje się przecież Uniwersytet Warszawski, na którym ukończyłam studia. Pracę już podjęłam w innym miejscu, nie na skarpie, ale ze skarpą jestem emocjonalnie i rodzinnie bardzo związana.”

“Kiedy się wprowadziłam tutaj z mamą to skarpa warszawska wyglądała zupełnie inaczej. Nie było jeszcze ani Trasy Łazienkowskiej, ani Wisłostrady. Natomiast wielką atrakcją w tamtych czasach i przez wiele następnych lat był basen na Legii. Można powiedzieć, że był to również taki punkt towarzyski w tamtych czasach. Bardzo dużo ludzi z tego basenu korzystało. Umawialiśmy się tam ze znajomymi, był to basen otwarty. Na jego terenie znajdowało się słynne solarium, gdzie panie opalały się często bez kostiumów. Także było to w tamtych latach, siedemdziesiątych, bardzo atrakcyjne miejsce.”

“Od paru lat funkcjonuje u nas na skarpie biblioteka przy ulicy Czerniakowskiej i Instytut im. Jeziorańskiego. Jest to bardzo fajny pomysł i bardzo cieszę się, że coś takiego zostało stworzone, dlatego że można skorzystać z biblioteki, ale również z tego, co oferuje sam instytut: są tam bardzo często, mniej więcej raz w tygodniu, a czasem dwa razy w tygodniu, bardzo ciekawe spotkania – z politykami, z autorami książek, poezji. Ubolewam tylko nad tym, że biblioteka ubożeje. Nie ma niestety środków na zakup nowych książek i nowej prasy.” 

“Tu u nas bardzo fajną rzeczą jest również działający Klub Panorama. Mieści się on w budynku przy ulicy Górnośląskiej 1. Jest tam prowadzona m.in. gimnastyka, są różne ciekawe spotkania, kącik poezji, na którym byłam kilka razy. Są tam również prowadzone zajęcia i warsztaty kulinarne. Chodzą na nie głównie kobiety, ale zdarzają się również mężczyźni. Można wymienić się ciekawymi przepisami i przy okazji coś ugotować, ponieważ na warsztatach jest udostępniona kuchnia.”

“Jestem miłośniczką jazdy na rowerze, dlatego też bardzo mnie cieszy, że powstało tyle ścieżek rowerowych! Od dwóch lat, kiedy tylko mogę, jeżdżę wszędzie na rowerze, zarówno załatwiając sprawunki, jak i rekreacyjnie. Widzę, że jest coraz więcej ścieżek z czego ogromnie się cieszę.”

“Cieszy mnie też to, że ciągle tu jest dużo zieleni, choć jednocześnie mnóstwo drzew jest wycinanych, moim zdaniem niepotrzebnie. Są tu miejsca, gdzie się tonie w zieleni.”

“Mamy tu też świetny kościół – Parafię Matki Boskiej Częstochowskiej. Jest to bardzo piękna świątynia, są tam znakomici duszpasterze, znajdują się tam również różne zespoły, wspólnoty. Bardzo duża rola w tym naszego proboszcza. To jest taka prawdziwa tętniąca życiem świątynia.”